Nieobecność i plany na przyszłość
Życie jak włosy bywa zakręcone i nie do okiełznania co powoduje niezły chaos i zamieszanie.
Z bólem myślę o tym, że nie dokończyłam ostatniej akcji zaproponowanej przez Włosy na emigracji, ale no cóż. Choroba, studia i szybki styl życia spowodowały, że wpisy nie pojawiały się przez dłuuugi czas.
Przez ten czas przynajmniej nie zaniedbałam pielęgnacji włosów. Wciąż były podcinane bez skrupułów i widziały sporo kosmetyków regenerujących, dzięki czemu dziś są w całkiem niezłej kondycji jak na nie (niedługo wstawię zdjęcie).
Przyznam się, że złamałam swoje postanowienie i pofarbowałam włosy i jest to takie słodko gorzkie, ponieważ wiem że jest to chemia a jednak efekt bardzo mi się podoba.
Postanowiłam iść na kompromis pomiędzy regeneracją i tworzeniem nowej jakości swoich włosów a farbowaniem. Myślę oczywiście o hennie do włosów. Strasznie podobają mi się te czerwono rude odcienie, a skoro ma to sprawić że moje włosy będą jeszcze lepsze to zadzieram kiece i lecę.
Moje próby z henną będą bardzo eksperymentalne, ponieważ nigdy nie widziałam jak nakłada się hennę i będę starała się postępowała zgodnie z opisami, choć mam zamiar trochę pokombinować z dodatkiem innych ziół więc zobaczymy co z tego wyjdzie. :)
Mam zamiar udokumentować moje zmagania z henną. Jeśli jest ktoś kto zechciałby się przyłączyć do akcji Henna piszcie proszę w komentarzach, chętnie umieszczę wasze efekty!
Pozdrawiam! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz